8.02.2010

Mikołaj Paganini

Szliśmy wczoraj ulicą Świerszcza we Włochach i ze zdziwieniem zauważyliśmy, że jedna
z przecznic nazywa się Mikołaja Paganiniego.

Dlaczego nie Niccola Paganiniego, skoro jego imienia nie spolszcza ani Wielki słownik ortograficzny PWN, ani Słownik nazw własnych Jana Grzeni, ani Słownik wymowy i odmiany nazwisk obcych Izabeli i Jerzego Bartmińskich?

Czyżby maczał w tym palce Janusz Korwin-Mikke, który uważa, że tak właśnie powinno być, i konsekwentnie pisze Jerzy Bush, Brygida Bardot itp.?

Dopisek
Kiedyś wdaliśmy się w dyskusję na ten temat – tutaj.

Dopisek
Kilka miesięcy później szliśmy tamtędy jeszcze raz i zrobiliśmy zdjęcie.
 
Dopisek
A to zrobiliśmy w listopadzie 2013 roku.

1 komentarz :

  1. Jeśli zachowano (z powodów ideowych co prawda...) Jerzego Waszyngtona i nawet późnego Karola Marksa (spolszczone nawet nazwiska), to czemu nie Mikołaja Paganiniego? Mała podpowiedź: tabliczka była zapewne projektowana na komputerze. Co się prędzej wykrzaczy kiepskiemu fachowcowi -- ó czy ò? :-)

    OdpowiedzUsuń