Oto co na temat tego częstego błędu można przeczytać w Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN (2006), w haśle mój:
Jeśli rzecz, o której się mówi, należy do właściciela wskazanego przez podmiot, zamiast zaimka mój, moja , moje w odpowiednim przypadku używamy zaimka swój, swoja, swoje. Np.: Zaprosiłem swojego (nie: mojego) kuzyna. (...) Pokażę ci swoje (nie: moje) mieszkanie. (...) W wielu kontekstach zaimki dzierżawcze są nadużywane, bo informacja o właścicielu wynika bezpośrednio z treści pozostałych wyrazów. Np.: Mam na pieńku z moim szefem. Lepiej: Mam na pieńku z szefem.
Dopisek
Za to internauta KapitanOrzech swoją opinię na temat tego filmu zatytułował poprawnie (i jednoznacznie, choć nie wiemy, czy słusznie): Zabiłem swój czas.
Niby OK, ale zgodnie z tym wyjaśnieniem film Almodovara powinien mieć polski tytuł: Wszystko o swojej matce. Instynktownie czujemy, że nie, ale jak to sensownie wyjaśnić? Oj, trudna ta polska mowa.
OdpowiedzUsuńChciałam być mądra i wyjaśnić to natychniast, ale zaczynając analizować ten przykład przyznałam Ci rację. Czuję, że to nie to, ale nie wiem jak to wyjaśnić... .
Usuń