28.09.2013

Aleja Ireny Sendlerowej

Jest od niedawna w Warszawie, tuż obok Muzeum Historii Żydów Polskich.













Przy alei umieszczono tablicę informującą o tym, kim była Irena Sendlerowa.
















W tekście na tablicy są niestety dwa błędy.
















Skrót m.st. nie powinien mieć spacji w środku.
Szkoły są w Polsce i za granicą.

Łagodnie mówiąc, Miejski System Informacji się nie popisał.

Dopisek
Dla niedowiarków:
– w sprawie m.st. wystarczy zajrzeć do słownika ortograficznego,
– że szkoły znajdujące się w innych krajach, nie w Polsce, są za granicą, a nie zagranicą, można wywnioskować z treści hasła granica na przykład w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN:
Za granicą «poza krajem, w obcym państwie»
Mieszkać, studiować za granicą.
Jechać, wysłać kogoś itp. za granicę «jechać, wysłać kogoś itp. do obcego państwa, kraju»
Dopisek
Zdjęcie zrobione 23 października:
Że kto wie, czy to nie nasza zasługa? Ależ gdzieżby nam mogła przyjść do głowy taka nieskromna myśl! Przecież za wskazanie błędów i sposobu ich poprawienia dobrze wychowany urząd z pewnością by nam podziękował.

4 komentarze :

  1. Tak właściwie to dlaczego nie Irena Sendler?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo:„System języka polskiego stwarza możliwość utworzenia od części polskich lub spolszczonych nazwisk męskich form używanych w odniesieniu do córek i żon. Sposób ich tworzenia jest uzależniony od zakończenia nazwiska męskiego. Nazwiska żon są tworzone za pomocą przyrostka -owa dla nazwisk zakończonych spółgłoską oraz -ina/-yna dla nazwisk zakończonych samogłoską -a, np. Zajdel – Zajdlowa, Mniszek – Mniszkówna, Sapieha – Sapieżyna, Skarga – Skarżyna, Manteuffel [wym. Mantojfel] – Manteufflowa, Skucha – Skuszyna” („Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN”, Warszawa 2006, s. 1622).

    Prosimy też zajrzeć tutaj, skąd można się dowiedzieć, że Rada Języka Polskiego uważa, że: „Jeżeli nazwisko mężczyzny ma postać rzeczownikową i jest zakończone na spółgłoskę lub samogłoskę (np. Sienkiewicz, Szpak, Poręba, Sidło, Saloni, Lange), to kobieta nosząca to nazwisko jako rodowe (odojcowskie) lub przyjmująca je w momencie ślubu (jako nazwisko odmężowskie) może przyjąć to nazwisko albo w formie męskiej (czyli tożsamej z formą nazwiska ojca lub męża), albo w formie przyrostkowej z przyrostkami -owa lub -ina/-yna dla mężatek oraz -ówna lub -anka dla panien, czyli w formie tradycyjnej, usankcjonowanej wielowiekowym zwyczajem”.

    Krótko mówiąc: nie Irena Sendler, lecz Sendlerowa, bo to jest tradycyjna, usankcjonowana wielowiekowym zwyczajem poprawna forma nazwiska odmężowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ owszem, zasada jest mi znana, ale według mnie jest opcjonalna. ,,Język polski stwarza możliwość'', ,,kobieta (...) może przyjąć''. Wygląda na to, że to sama Pani Irena tak zdecydowała w momencie ślubu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc pytanie Anonimowego to zawracanie głowy?

    OdpowiedzUsuń