Od kilku lat używam Writera z zestawu OpenOffice, a ponieważ piszę kiepsko, często poprawiam błędy, korzystając z podpowiedzi słownika, który jest wmontowany w ten program. Dziś zamiast świeciło napisałem swoeciło, a co mi zaproponował słownik, widać na obrazku.
Dlaczego mi nie podpowiedział świeciło? Przecież to słowo różni się od swoeciło mniej niż każde z czterech proponowanych słów.
Mimo wszystko wydaje mi się, że słownik Writera jest lepszy niż słownik MS Worda - zarówno pod względem zasobu słów, jak
i bogactwa form - w każdym razie taki słownik, jaki pamiętam sprzed kilku lat.
A swoją drogą ciekawe, co by mi zamiast swoeciło podpowiedział słownik Worda.
Dopisek
Miało być pochłonięty, napisało mi się pocgłoniety. Oprócz trzech podpowiedzi z całkiem innej beczki słownik zaproponował też niepochłonięty. Czemu, do diabła, nie zaproponował w takim razie słowa pochłonięty!?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz