Pierwszy raz w życiu upiekliśmy wczoraj chleb! Borówkowy, z mieszanki kupionej w IKEA. I to upiekliśmy nie za pomocą któregoś z tych nowomodnych domowych urządzeń, co to wsypuje się do nich zawartość dwóch torebek, wlewa wodę
i po jakimś czasie wyjmuje gotowy upieczony bochenek. Nic z tych rzeczy
- samiśmy miesili ciasto, zaglądali pod ściereczkę, czy rośnie, sprawdzali temperaturę w piekarniku itd. Cała załoga Pszetfurni zgodnie twierdzi, że chleb się udał i że eksperyment - no, teraz już nie eksperyment - można będzie powtarzać.
To był tylko wstęp, a właściwie nasze chwalipięctwo. A teraz do rzeczy.
W polskojęzycznym przepisie na lingonbröd jest napisane: Wymieszaj mąkę (zostaw 0,5 dl do podsypania) z drożdżami, ale nigdzie nie ma ani słowa o tym, gdzie trzeba tę zostawioną mąkę podsypać, pod co i w którym momencie. W przepisie w języku angielskim w miejscu słów do podsypania jest for kneading, ale knead nie znaczy tu przecież podsypywać, tylko wyrabiać, zagniatać ciasto.
W przepisach w innych językach są w tym miejscu słowa: till utbakningen, zum Ausformen, para amasar, per la lavorazione, voor het afbakken, pentru coacere, na vypracovane, na prohněteni, para trabalhar, pour la formation des pains, a cyrylicą - dla formirowki.
Widać, że polski tłumacz się nie popisał, ale ta konstatacja nie rozwiązuje naszego piekarniczego problemu technicznego - przepis jest po prostu zbyt lakoniczny, i to chyba we wszystkich językach.
Będziemy wdzięczni za dokładne wyjaśnienie, co powinniśmy byli zrobić z zostawioną garstką mąki.
Dopisek
Zwracamy tłumaczowi honor. Po namyśle i przeczytaniu komentarzy doszliśmy do wniosku, że błędu nie popełnił. Ale nadal uważamy, że przepis jest zbyt lakoniczny.
19.10.2008
"Knead", czyli "podsypać"
Etykiety (tagi):
Ikea
,
język angielski
,
słowa smaczne
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tą mąką posypuje się deskę, stół, czy ogólnie - powierzchnię, na której urządza się ów kneading.
OdpowiedzUsuńAle przecież i tak na stolnicę (owszem, mamy ten starożytny sprzęt kuchenny, ale kupiony całkiem niedawno) wysypaliśmy z torebki całą mąkę (oprócz tej zostawionej garstki). Więc mielibyśmy podsypywać mąkę pod mąkę?
OdpowiedzUsuńNo, tak by wynikało ze sformułowania "for kneading" - jedyna mąka używana w tym procesie to ta wysypana na dechę, jak rozumiem. Ale jestem tylko biednym anglistą, a nie kucharzem, więc mogę się mylić, więc sobie zerknąłem pod http://en.wikipedia.org/wiki/Knead
OdpowiedzUsuńi wynika mi, że właśnie do tego. Czyli jednak - do podsypania...
Choć oczywiście mogę się kompletnie mylić, zdanie rozebrałem na logikę i rozum, a one nie zawsze z kulinariami się dobrze dogadują.
Swoją drogą - czy do zrobienia chleba nie potrzeba przede wszystkim zakwasu?
Rolę zakwasu chyba spełniły tu drożdże, które były w komplecie - w dwóch torebeczkach przyklejonych do torby z mąką. A trochę mąki może się przydać - tak po zastanowieniu myślimy - do posypania stolnicy po pewnym czasie wyrabiania ciasta, kiedy zaczyna się ono do niej przyklejać.
OdpowiedzUsuńwiem w czym problem. Dobrze jest przetłumaczone. Większość mąki zużywa się do zrobienia ciasta a jak to lepi się zbytnio do stolnicy to się ją podsypuje.
OdpowiedzUsuńA jak dalej nie rozumiecie to zapytajcie babć
No właśnie, to potwierdza nasze domysły. Dzięki, wszyscy anonimowi!
OdpowiedzUsuńJa jestem i anglistką, i kucharką, i potwierdzam "podsypywanie". A zostawia się tę odrobinę mąki nie w jakichś celach magicznych, tylko na wypadek, gdyby wyrabiane ciasto za bardzo kleiło się do stolnicy i do naszych rąk.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. No to teraz już jesteśmy pewni na sto procent.
OdpowiedzUsuń