19.10.2008

"Knead", czyli "podsypać"

Pierwszy raz w życiu upiekliśmy wczoraj chleb! Borówkowy, z mieszanki kupionej w IKEA. I to upiekliśmy nie za pomocą któregoś z tych nowomodnych domowych urządzeń, co to wsypuje się do nich zawartość dwóch torebek, wlewa wodę
i po jakimś czasie wyjmuje gotowy upieczony bochenek. Nic z tych rzeczy
- samiśmy miesili ciasto, zaglądali pod ściereczkę, czy rośnie, sprawdzali temperaturę w piekarniku itd. Cała załoga Pszetfurni zgodnie twierdzi, że chleb się udał i że eksperyment - no, teraz już nie eksperyment - można będzie powtarzać.

To był tylko wstęp, a właściwie nasze chwalipięctwo. A teraz do rzeczy.

W polskojęzycznym przepisie na lingonbröd jest napisane: Wymieszaj mąkę (zostaw 0,5 dl do podsypania) z drożdżami, ale nigdzie nie ma ani słowa o tym, gdzie trzeba tę zostawioną mąkę podsypać, pod co i w którym momencie. W przepisie w języku angielskim w miejscu słów do podsypania jest for kneading, ale knead nie znaczy tu przecież podsypywać, tylko wyrabiać, zagniatać ciasto.

W przepisach w innych językach są w tym miejscu słowa: till utbakningen, zum Ausformen, para amasar, per la lavorazione, voor het afbakken, pentru coacere, na vypracovane, na prohněteni, para trabalhar, pour la formation des pains, a cyrylicą - dla formirowki.

Widać, że polski tłumacz się nie popisał, ale ta konstatacja nie rozwiązuje naszego piekarniczego problemu technicznego - przepis jest po prostu zbyt lakoniczny, i to chyba we wszystkich językach.

Będziemy wdzięczni za dokładne wyjaśnienie, co powinniśmy byli zrobić z zostawioną garstką mąki.

Dopisek
Zwracamy tłumaczowi honor. Po namyśle i przeczytaniu komentarzy doszliśmy do wniosku, że błędu nie popełnił. Ale nadal uważamy, że przepis jest zbyt lakoniczny.

8 komentarzy :

  1. Tą mąką posypuje się deskę, stół, czy ogólnie - powierzchnię, na której urządza się ów kneading.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale przecież i tak na stolnicę (owszem, mamy ten starożytny sprzęt kuchenny, ale kupiony całkiem niedawno) wysypaliśmy z torebki całą mąkę (oprócz tej zostawionej garstki). Więc mielibyśmy podsypywać mąkę pod mąkę?

    OdpowiedzUsuń
  3. No, tak by wynikało ze sformułowania "for kneading" - jedyna mąka używana w tym procesie to ta wysypana na dechę, jak rozumiem. Ale jestem tylko biednym anglistą, a nie kucharzem, więc mogę się mylić, więc sobie zerknąłem pod http://en.wikipedia.org/wiki/Knead
    i wynika mi, że właśnie do tego. Czyli jednak - do podsypania...
    Choć oczywiście mogę się kompletnie mylić, zdanie rozebrałem na logikę i rozum, a one nie zawsze z kulinariami się dobrze dogadują.
    Swoją drogą - czy do zrobienia chleba nie potrzeba przede wszystkim zakwasu?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rolę zakwasu chyba spełniły tu drożdże, które były w komplecie - w dwóch torebeczkach przyklejonych do torby z mąką. A trochę mąki może się przydać - tak po zastanowieniu myślimy - do posypania stolnicy po pewnym czasie wyrabiania ciasta, kiedy zaczyna się ono do niej przyklejać.

    OdpowiedzUsuń
  5. wiem w czym problem. Dobrze jest przetłumaczone. Większość mąki zużywa się do zrobienia ciasta a jak to lepi się zbytnio do stolnicy to się ją podsypuje.
    A jak dalej nie rozumiecie to zapytajcie babć

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie, to potwierdza nasze domysły. Dzięki, wszyscy anonimowi!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem i anglistką, i kucharką, i potwierdzam "podsypywanie". A zostawia się tę odrobinę mąki nie w jakichś celach magicznych, tylko na wypadek, gdyby wyrabiane ciasto za bardzo kleiło się do stolnicy i do naszych rąk.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujemy. No to teraz już jesteśmy pewni na sto procent.

    OdpowiedzUsuń