Obojgu [Wałęsie i Kunderze] zarzuca się "zbrodnie" sprzed dziesięcioleci.Dziś w "Wyborczej" Leopold Unger, który, choć Brukselczyk, zwykle pisze nienaganną polszczyzną.
Dopisek
A może to sprytnie zakamuflowany wyraz powątpiewania w męskość któregoś ze sławnych panów?
Dopisek
I jak się tu nie pieklić na gazetową korektę?
Oj tam, kto by tam dbał o korektę! Przecież w branży medialnej działy marketingu, reklamy i inne zajmujące się wciskaniem ludziom kitu rozrastają się do niebotycznych rozmiarów. Poprawnością tekstów nikt się nie przejmuje. No bo trzeba wypromować kolejny dodatek, gadżet, kolekcję. A ten nędzny papier, który im towarzyszy, nie jest wart zainteresowania. On już nie jest głównym źródłem dochodu.
OdpowiedzUsuńHm, zastanawiamy się, jaki stąd dla nas wniosek.
OdpowiedzUsuńŻe robimy świetną robotę?
Żeśmy naiwniaki, donkiszoci i co tam jeszcze?
:) :)
Potocznie zamiast "dwoje"
OdpowiedzUsuńmówi się "dwójka", jak ktoś zapamięta rejestr, ale nie odkoduje dokładnego znaczenia, to wyjdzie mu, że "dwoje" to takie bardziej fikuśne "dwóch/dwie". To jak z traktowaniem "półtorej" jako fikuśnego "półtora" ("półtorej roku") -- w gwarach była widocznie tylko forma "półtora".