Ponieważ wpisów o czym-tym szybko nam przybywa, zakładamy
Klub Czym-tym.
Oto lista jego członków (kolejność chronologiczna; żeby zostać członkiem klubu, trzeba się zasłużyć, więc wyliczamy też zasługi
– w postaci gwiazdek, które prowadzą do wpisów; jak się ich zbierze więcej, może zrobimy również listę według zasług):
1. Jacek Żakowski: * *
2. „Polityka”: *
3. Krzysztof Szymborski: *
4. „Gazeta Wyborcza”: * * *
5. Marcin Gadziński: *
6. Tomasz Lis: *
7. Juliusz Machulski: *
8. „Film”: *
Dopisek
Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN (2006):
czym..., tym... • Niepoprawnie,
poprawnie: im..., tym
Więcej...
A mógłbym prosić o wytłumaczenie dlaczego jest tak, a nie inaczej?
OdpowiedzUsuńProsimy przeczytać dopisek, który przed chwilą zrobiliśmy w blogu.
OdpowiedzUsuńWięcej na ten temat można znaleźć tu:
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?kat=18&szukaj=czem
i tu:
http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=118
Dzięki wielkie.
OdpowiedzUsuńŻakowski o sobie: "jestem ciężkim dyslektykiem i robię potworne błędy ortograficzne" (pismo warsztatowe studentów dziennikarstwa UW "PDF", listopad 2008, strona trzecia). Wszystko już jasne.
OdpowiedzUsuń„Czym-tym” to nie jest błąd ortograficzny.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że błąd wynika z popularnego powiedzenia "Czym skorupka za młodu nasiąknie...", a różnica między "im-tym" a "czym-tym" dla przeciętnej osoby, zwłaszcza w niektórych zdaniach, jest niesłyszalna.
OdpowiedzUsuńRóżnica jest jednak dość podstawowa i nic nie stoi na przeszkodzie, by przeciętne osoby nauczyły się ją dostrzegać. To zreszta nie jedyny rusycyzm, bo jest jeszcze "znaczy się" (znaczitsia)zamiast "znaczy", "za wyjątkiem" (za iskljuczenijem) zamiast "z wyjątkiem", by już nie wspomnieć o zapożyczonym od tow. Gomułki, a istocie też rosyjskim ruchomym akcencie w czasownikach z przyrostkiem -śmy (byLISmy, zrobiLIŚmy), charakterystycznym dla tzw. "warszawki", ale niestety coraz bardziej rozpowszechnionym, nawet wśrod ludzi bardzo wykształconych. A media ani myślą z tym walczyć...
OdpowiedzUsuń@elpe: W rosyjskim czas przeszły odmienia się tylko przez rodzaje i liczby, nie osoby, więc farbujesz Waćpan. -ся, jeśli o to chodziło, też zwykle nie zmienia akcentu. To po prostu regularyzacja akcentu, częściowo z winy... języka literackiego (w gwarach można było mówić np. "Śmy tam poszli"). "Czym" to też chyba nie zawsze rusycyzm, czasem regionalizm, niby kojarzy się z Kongresówką, ale spory kęs Kongresówki to przecież historycznie Ruś, a i polskie gwary bywały rozmaite.
OdpowiedzUsuńChybaśmy się nie zrozumieli. Po pierwsze: piszę o osobach (przeciętnych) - co to ma wspólnego z rosyjską koniugacją? Po drugie: "znaczy się" to sprawa jedna, a "akcent warszawski" druga, oddzielna. Przykłady: byLIŚmy, zrobiLIŚmy; polecam także piosenkę Jeremiego Przybory na ten temat. Co do "czym" zamiast "im", gotów jestem się zgodzić, że to regionalizm charakterystyczny dla Kongresówki (moi rodzice po połowie - z Kongresówki (Warszawa) i z Galicji (Lwów), ale w domu tego "czym" nie słyszałem. Tak czy inaczej, zapożyczenie wiadomo skąd. Pozdrowienia LP
OdpowiedzUsuńsorry: "tatulek" to ksywa do innych postów; winno być "elpe"
OdpowiedzUsuń