Witam,Myśmy sięgnęli do świetnego Wielkiego słownika etymologiczno
czy mogę prosić o przybliżenie etymologii określenia konował?
Pozdrawiam,
Natalia
Bez większych nadziei sięgnąłem do Etymologicznego słownika języka polskiego Andrzeja Bańkowskiego, obawiałem się bowiem, że tak wyraźnego kolokwializmu ten skądinąd obszerny słownik nie uwzględnia. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że konował tu jest: opisany jako wczesnosiedemnastowieczny rutenizm (tzn. zapożyczenie z ukraińskiego lub białoruskiego), pochodny od rosyjskiego słowa o znaczeniu 'kastrator koni'. W słowniku Bańkowskiego konował ma definicję 'weterynarz' i kwalifikator pogard., dobrze wiadomo jednak, że nazwa ta bywa odnoszona też do lekarzy, co nadaje jej jeszcze bardziej deprecjonujący charakter.
— Mirosław Bańko, PWN
-historycznego języka polskiego Krystyny Długosz-Kurczabowej (PWN 2008) i w haśle koń przeczytaliśmy:
konował (XVI w.) 'weterynarz'; od XIX w. też pogardliwie 'lekarz' (pierwotne zn. 'powalający konia', np. do kastrowania)Przy okazji zajrzeliśmy jeszcze tu i ówdzie i zrodziło się w nas przypuszczenie, że to słowo mogło pierwotnie znaczyć wałaszący konia.
Dlaczego?
Bo:
- Słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego (wydanie elektroniczne, PWN 1997) mówi: wałaszyć: kastrować ogiera, i podaje przykład: ogiery wałaszył konował;
- Uniwersalny słownik języka polskiego PWN (2003) mówi: wałach ‹niem. Wallach› zootechn. «wytrzebiony ogier».
Byłyby więc już trzy koncepcje pochodzenia konowała:
- rutenizm,
- od polskiego powalać,
- od niemieckiego Wallach, czyli wałach.
A może był to proces odwrotny: od konowała przez wałaszyć i wałacha do Wallacha?
Dopisek
Tutaj można przeczytać, co w poradni PWN miał sześć lat temu do powiedzenia o konowale Jerzy Bralczyk.
Do Słownika języka polskiego XVII i 1. połowy XVIII wieku nie udało nam się dostać.
Wałach to od Wołochów, od których przejęto praktykę wałaszenia. Wallach na pewno nie rdzennie niemieckie, w przeciwienstwie do pokrewnego welsch -- historia Włochów i Walijczyków jest powszechnie znana, nie ma czego powtarzać. Z konowałem jest o tyle dziwnie, że powalanie nie przekonuje -- to środek, nie cel -- a od wałaszenia byłby konowałasz (właściwie czemu nie bardziej po słowiańsku wałaszykoń / walikoń? może kalka z niemieckiego). Nie wiem jak kastrowano konie -- nożem, czy miażdżono jądra uderzeniami? Skakanie po zwierzęciu dla resuscytacji to raczej nie te czasy, może chodziło o nastawianie kości, jak u owczarza, a potem przeszło na kastratora... ktoś od historii i koni musiałby się wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuń„Historia Włochów i Walijczyków jest powszechnie znana” – ?
OdpowiedzUsuńA jak się może mieć do tego wszystkiego wałkoń?
Dobre pytanie
Usuń