13 marca 1998 roku przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej minister Ryszard Czarnecki swoje pismo do sekretarza Rady Ministrów Aleksandra Proksy zakończył tak (czerwoną ramkę dodaliśmy my):
Zastanawiamy się:
- czy wiadomość może być uprzejma (lub nieuprzejma),
- czy minister chciał powiedzieć, że uprzejmie prosi, żeby sekretarz RM zechciał przyjąć treść pisma do wiadomości,
- czy może chciał powiedzieć, żeby sekretarz był tak uprzejmy
i przyjął treść pisma do wiadomości,
- po co w ogóle jest ten dopisek, skoro A. Proksa to adresat pisma.
Tak czy owak, do uprzejmej wiadomości to dziwoląg językowy, który nas śmieszy. Niestety, jest wciąż popularny (chyba głównie
w korespondencji rządowo-sejmowej - zob. drugi dopisek).
Uniwersalny słownik języka polskiego PWN (2003):
urz. Do czyjejś wiadomości «sformułowanie oznaczające, że dana wiadomość jest przeznaczona dla kogoś konkretnie»
Dopisek
Całe pismo ministra do sekretarza RM można znaleźć na końcu druku sejmowego numer 339 z 8 maja 1998 roku.
Dopisek
Przed chwilą Google znalazł 773 przypadki użycia do uprzejmej wiadomości.
Za (nieświadome) naprowadzenie nas na trop dziękujemy Tolkowi M. :) :)
25.12.2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Może chodziło o złagodzenie oschłego urzędowego do wiadomości i zamiarem było coś w rodzaju: uprzejmie (podaję) do wiadomości?
OdpowiedzUsuńEfekt w każdym razie nie najlepszy...
b_o_b
Przyszedł nam do głowy wierszyk:
OdpowiedzUsuńNadmiar uprzejmości
prowadzi do śmieszności.
I jeszcze że nadmiar uprzejmości to uniżoność.