Powinien był napisać Wara od Poznania.
Jeśli wara, to od czegoś; jeśli z Poznania, to precz, won, wynocha – bo o to chyba chodziło temu panu.
Dopisek
Ej! – krzyknął z góry. – Ej, ty ryży kudła,
Wara od źródła!
Pamiętają Państwo? Mickiewicz, Lis i kozioł.
"Wiara", a nie "wara" - pewnie chodziło o jakiegoś kibica Lecha Poznań, któremu się zanadto spieszyło...
OdpowiedzUsuńTo żart, prawda?
OdpowiedzUsuńBynajmniej. Kibice Lecha są stowarzyszeni właśnie jako Wiara Lecha, a to, że autorowi napisu się spieszyło i że zjada często "i", widać m.in. także w wyrazie "Poznania", gdzie "i" jest chyba wciśnięte jako poprawka już po zapisaniu całego wyrazu. Mówi wam to ten sam Anonimowy :)
OdpowiedzUsuńTo Anonimowemu się spieszyło i nie zauważył, że pierwsze słowo naszego wpisu – napisał – można kliknąć. Radzimy to zrobić.
OdpowiedzUsuńWobec tego zwracam honor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
PS Ale przyznajcie, wyszedł z tego niezły ubaw (dla Was, oczywiście).
Ubaw taki sobie, ale przy okazji czegoś nowego się dowiedzieliśmy.
OdpowiedzUsuń