18.10.2011

Wara z Poznania…

napisał na billboardzie oburzony mieszkaniec tego miasta.

Powinien był napisać Wara od Poznania.


Jeśli wara, to od czegoś; jeśli z Poznania, to precz, won, wynocha – bo o to chyba chodziło temu panu.

Dopisek
Ej! – krzyknął z góry. – Ej, ty ryży kudła,
Wara od źródła!
Pamiętają Państwo? Mickiewicz, Lis i kozioł.
 

6 komentarzy :

  1. "Wiara", a nie "wara" - pewnie chodziło o jakiegoś kibica Lecha Poznań, któremu się zanadto spieszyło...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bynajmniej. Kibice Lecha są stowarzyszeni właśnie jako Wiara Lecha, a to, że autorowi napisu się spieszyło i że zjada często "i", widać m.in. także w wyrazie "Poznania", gdzie "i" jest chyba wciśnięte jako poprawka już po zapisaniu całego wyrazu. Mówi wam to ten sam Anonimowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To Anonimowemu się spieszyło i nie zauważył, że pierwsze słowo naszego wpisu – napisał – można kliknąć. Radzimy to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wobec tego zwracam honor :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    PS Ale przyznajcie, wyszedł z tego niezły ubaw (dla Was, oczywiście).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ubaw taki sobie, ale przy okazji czegoś nowego się dowiedzieliśmy.

    OdpowiedzUsuń