O tej książce już pisaliśmy
– o jej okładce, pochlebnie (zobacz...). Ale w środku natknęliśmy się na coś, co nam się podoba nieco mniej – celowe używanie słowa inwencja podwójnie błędnie:
– w znaczeniu odkrycie, wynalazek, choć ono tego nie znaczy;
– w liczbie mnogiej, choć ma liczbę mnogą tylko jako krótki, instrumentalny utwór polifoniczny, nie mający ściśle określonej konstrukcji.
Ale gdyby zastąpić to słowo innym, właściwym, nie mógłby się pojawić w książce model "3 i" – inwencje, innowacje, imitacje. Czy jednak warto było dla ukucia chwytliwej nazwy poświęcić poprawność językową?
Popełnienie tego językowego faux pas pewnie ułatwił autorowi język angielski, w którym invention znaczy właśnie wynalazek.
Więcej...
31.05.2008
Językowy "innowator" Kołodko
Etykiety (tagi):
błędy językowe
,
Grzegorz Kołodko
,
Prószyński
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz