
Chodzi o to, aby w sprawach polityki zagranicznej przyświecało mu [prezydentowi] hasło: Primus non nocere.
My byśmy woleli, żeby mu przyświecało nieco inne: Primum non nocere.
Dopisek
To pewnie skutek pomieszania primum non nocere z primus inter pares.
Więcej...
Więcej...
Już angielski nie wystarcza, biorą się za łacinę? A ja jestem starej daty - proponuję posługiwać się naszym ojczystym to znaczy polskim językiem. Może wtedy nie będzie takich wpadek, a i przeciętny Kowalski więcej zrozumie.
OdpowiedzUsuń