... niewiele brakowało, żeby i nam się pokręciło.
No tak. Bo z blogu o Warszawie dowiedzieliśmy się, że na przeciwko budującego się właśnie nowego ratusza gminy Bielany jest wystawa "Bielany w dawnej fotografii". Trzeba trafu, że wczoraj musieliśmy się wybrać na Żeromskiego i wysiedliśmy z autobusu właśnie tam. Wystawa to kilkanaście wiszących na płocie bardzo ciekawych dużych reprodukcji; w podpisie do jednej z nich napisano na przeciw, co pokazujemy na obrazku.
Oba błędy popełniono w przestrzeni publicznej, więc robią językowy mętlik w głowie wielu ludziom, zwłaszcza ten drugi, w dodatku poparty autorytetem organizatorów wystawy: Urzędu Dzielnicy Bielany
i Biblioteki Publicznej im. Stanisława Staszica.
Dopisek
Tekstom towarzyszącym fotografiom można by zarzucić więcej, ale nie mieliśmy czasu, żeby tam wczoraj robić notatki. Dziwne, że organizatorzy wystawy nie zadbali należycie o poprawność językową.
Dopisek
Okazuje się (zob. komentarze), że nie jest jasne, o jakie błędy nam chodzi. Więc wyjaśniamy:
- na przeciw to błąd; poprawnie: naprzeciw (zob. słownik),
- na przeciwko to błąd; poprawnie: naprzeciwko (zob. słownik).
Warto też zajrzeć tutaj i tutaj.
Ciąg dalszy...
21.08.2008
Na przeciw... yyy..., na przeciwko... eee...
Etykiety (tagi):
błędy językowe
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ale jakie błędy? W drewniaku? Pzecież na ten kościół mówiło się drewniak. Mówi się też na przeciw i na przeciwko. Nie szukacie dziury w całym?
OdpowiedzUsuńPozdrawia Krulik Dyslektyczny czyli lavinka
Prosimy przeczytać drugi dopisek do naszego wpisu.
OdpowiedzUsuńSłyszeliśmy, że najlepszym lekarstwem na dysleksję jest słownik.
No to trzeba słownik zmienić, bo cały naród od dawna w słowie "na przeciw" nie widzi nic zdrożnego. Ahoj.
OdpowiedzUsuńWyniki guglowania:
OdpowiedzUsuń- naprzeciw - 2 310 000,
- "na przeciw" - 836 000.
Nawet w internecie, gdzie każdy pisze, jak chce, a anonimowość pozwala nie obawiać się kompromitacji, ten "cały naród" jest w zdecydowanej mniejszości.
Cóż, sam już w drugiej klasie podstawówki miałem jedno z (wielu równorzędnych) pierwszych miejsc w wojewódzkim konkursie ortograficznym, ale nie dziwię się Lavince -- kiedyś pisało się ciągiem, tak jak się mówiło, i może zamiast spacji trzeba było wprowadzić znaki akcentu i intonacji. Albo w drugą stronę -- pismo typu chińskiego, ciut mniej zależne od wymowy. Naprzeciwko, na przestrzał, na pewno, naprawdę -- z akcentu nijak nie wynika, jak się powinno pisać. Najwyżej z analogii do "na skrAj", ale już nie np. "nA noc".
OdpowiedzUsuń