Parę kiści byśmy kupili. Ale jedno winogrono? I najchętniej z winnicy, w ostateczności z tunelu. Ale spod? O niepotrzebnych wielkich literach już nawet nie wspominamy.
Nie kupiliśmy.
Dopisekna wszelki wypadek Winogrona z tunelu - tak to powinno wyglądać.
A może autorowi chodziło o obecnie nie istniejącą miejscowość Tunel w województwie małopolskim? I w ten sposób zapis jest prawie poprawny (pozostaje "spod" bezzasadnie od wielkiej litery).
Interesujące przypuszczenie, ale tunel, "spod" którego były te winogrona, stoi gdzieś we Włoszech. A przez tunel w Tunelu najeździliśmy się kiedyś - oj, jak dawno! - pociągami relacji Warszawa Główna-Sandomierz i dalej, że aż hej.
A może autorowi chodziło o obecnie nie istniejącą miejscowość Tunel w województwie małopolskim? I w ten sposób zapis jest prawie poprawny (pozostaje "spod" bezzasadnie od wielkiej litery).
OdpowiedzUsuńInteresujące przypuszczenie, ale tunel, "spod" którego były te winogrona, stoi gdzieś we Włoszech.
OdpowiedzUsuńA przez tunel w Tunelu najeździliśmy się kiedyś - oj, jak dawno! - pociągami relacji Warszawa Główna-Sandomierz i dalej, że aż hej.
Dlaczego Tunel nie istnieje?
A może to nie była trasa przez Sandomierz, tylko przez Kielce? Też tamtędy jeździliśmy, ale rzadziej.
OdpowiedzUsuńWiki twierdzi, że Tunel nie istnieje.
OdpowiedzUsuń