
Wymyśliliśmy nowy
tongue twister, czyli - jak to trafnie tłumaczy słownik „kościuszkowski” - łamaniec językowy:
kosz szyszek. Że łatwy? Ha! Nie dla wszystkich. Wypróbowaliśmy go na naszym amerykańskim zięciu i się sprawdził -
twister, nie zięć. A właściwie zięć też, bo chętnie kilka razy próbował te dwa słowa wyszeleścić.
Kiedy
Ethan podrośnie,
kosz szyszek będzie jak znalazł.
To może zięciowi pokazać film:
OdpowiedzUsuńJak zozpętałem II wojnę światową, i przypomnieć głównego bohatera:
Grzegorza Brzęczyszczykiewicza z miasta: Chrząszczyrzewąszczyce, powiat Łękołody.