na stronie Senatu:
(...) redaktor M. Ogórek zauważył, że język polskiej polityki jest zadziwiająco odporny na powszechny w codziennej polszczyźnie zalew zapożyczeń z angielskiego. „Trzeba przyznać, że język polityków jest od tej plagi wolny. Może dlatego, że polscy politycy przeważnie nie znają angielskiego?” - zastanawiał się. Publicysta „Gazety Wyborczej” zauważył też, że z języka polskiej polityki zniknęły powszechne niegdyś cytatyWięcej...
i sentencje łacińskie. „Obawiam się, że polityk przywołujący antyczną sentencję nie zostałby zrozumiany, a może i stałby się obiektem drwin” - dodał.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz