8.07.2012

Cider archiwalny

W upalny dzień nie ma to jak cydr, więc kiedy zobaczyliśmy w Marksie i Spencerze butelki z taką piękną etykietą:


w dodatku po promocyjnej cenie, nie musieliśmy się zastanawiać. W domu odkryliśmy na tylnej etykiecie nalepkę wyjaśniającą, cośmy kupili:


Wyjaśniającą po niby-polsku, bo:
  • nie ma w polszczyźnie słowa cider,
  • cydr nie może być archiwalny; słowo vintage może tu znaczyć tradycyjny, klasyczny, szlachetny, ale nie archiwalny,
  • szarża to atak, stopień wojskowy albo przesadne działanie; na nalepce chyba chodzi o numer partii albo coś w tym rodzaju, czyli pewnie o liczbę w prawym dolnym rogu tylnej etykiety:

Mimo wszystko Somerset Vintage Cider nam smakował.

Dopisek
O innej nalepce Marksa i Spencera pisaliśmy w zeszłym roku.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz