17.07.2008

Bookcrossing w windzie

Pisaliśmy już raz o tym, a od wczoraj mamy w naszej windzie specjalne miejsce do "uwalniania" niepotrzebnych książek. Zarejestrowane, a jakże! - w www.bookcrossing.pl.

Żeby taką "półkę" zrobić, wystarczy plastikowa teczka, chyba najlepiej przezroczysta (naszą kupiliśmy za kilka złotych w Carrefourze), ostre nożyczki i pisak do pisania na plastiku. No i jeszcze poręcz w windzie.

Na teczce napisaliśmy:
KSIĄŻKA
- MNIE JUŻ NIEPOTRZEBNA.
MOŻE SIĘ PRZYDA TOBIE?
:)

Na temat bookcrossing.pl mamy dwie uwagi:
- szkoda, że nie można ściągnąć pliku umożliwiającego wydrukowanie etykiet do uwalnianych książek, choć autorzy strony do tego zachęcają;
- szkoda, że w jednym miejscu jest powiedziane, że aby zarejestrować półkę, trzeba do nich wysłać e-mail z opisem
i zdjęciami, a w innym okazuje się, że można ją zarejestrować natychmiast, online, niczego nigdzie nie wysyłając.

Dopisek
Dwa dni z dzisiejszym - nawet tyle nie przetrwała nasza "półka"
w windzie. W południe jeszcze była, teraz, trzy godziny później, ani śladu. Ale nie rezygnujemy; nadal będziemy od czasu do czasu zostawiać książki w windzie, tyle że tak jak dawniej, czyli
w plastikowej torebce (nie siatce!) w kącie na podłodze.

Więcej...
Więcej...

8 komentarzy :

  1. W sąsiednim do mojego bloku dziś jakiś człowiek uwolnił na śmietnik całą bibliotekę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba trzeba go żałować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasna strona tego zdarzenia jest taka, że pewien brodaty śmietnikowiec się obłowił. I widać było, że interesuje go treść a nie sama wartość handlowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jak! Studiował spisy treści i takie tam.

    OdpowiedzUsuń
  5. A Brzuszka Brzuszkiewicza nie korciło, żeby sobie wzbogacić księgozbiór?

    OdpowiedzUsuń
  6. Korciło ale się opanowałem. Niedawno likwidowałem gigantyczny księgozbiór po swym... powiedzmy „antenacie” i jeszcze pamiętam, jak boli głowa od przybytku.

    OdpowiedzUsuń