30.10.2010

Gorzka, czyli czysta

To jeszcze jeden wódczany nonsens językowy. Nonsens, bo wódka nie może być jednocześnie czysta i gorzka, więc tekst na etykiecie jest wewnętrznie sprzeczny. A jeszcze jeden, bo kilka dni temu napisaliśmy o czystym likierze miodowym krupnik. Gdybyśmy jednak mieli ocenić, który nonsens jest większy, palmę pierwszeństwa przyznalibyśmy Destylarni Sobieski S.A. ze Starogardu Gdańskiego, ponieważ nie dość, że nazwała czystą krupnikiem, to jeszcze wlała ją do butelek z napisem „likier”.

Producentem czystej gorzkiej jest Stock Polska/Polmos Lublin.

Dopisek
Okazuje się, że zabieg marketingowy polegający na sprzedawaniu pod znaną nazwą czegoś innego staje się na alkoholowym rynku coraz popularniejszy - niedługo ma się pojawić czysta żubrówka.

Za „donos” dziękujemy BreslY'emu :) :)
 

26.10.2010

Honey liqueur, czyli czysta - ciąg dalszy

To jest ciąg dalszy poprzedniego wpisu. Umieszczony osobno, a nie jako dopisek do tamtego, żeby nie umknął Państwa uwadze.

 ***
Grupa Sobieski przysłała nam tekst podpisany „komentarz spółki”. Oto on:
Opakowanie Krupnik Vodka, a także wszystkie materiały, które dostarczamy do punktów detalicznych wyraźnie informują, że konsument ma do czynienia z wódka, a nie likierem. Pomyłka jest w zasadzie wykluczona.
Co do historii likieru Krupnik to mają Państwo rację, tyle że w obecnych czasach – przy zaostrzającej się grze konkurencyjnej, przykładów, powiedzmy, rozszerzania marki, można mnożyć. Nawet wspomniana przez Państwa gorzka. Ale nie tylko: Marlboro, Camel czy Ferrari produkują ubrania, etc.  
Jednak z całą odpowiedzialnością, zaświadczamy, że niezmiennie dbamy o dziedzictwo i jakość likieru Krupnik. To jest nasz priorytet.
Jednaka mając możliwość posługiwania się tym znakiem handlowym (Grupa Sobieski jest właścicielem znaku towarowego), zdecydowaliśmy się wyjść na przeciw oczekiwaniom konsumentów i wykorzystując moc Krupnika (38 proc.), stworzyliśmy prawdziwą polską wódkę. Jesteśmy pewnie jakości Krupnik Vodka i nigdy nie zdecydowalibyśmy się na ten krok, gdyby nie surowe normy jakościowe, które sobie wyznaczyliśmy. Ani jakość, ani popularność wódki Krupnik Vodka w żadnym przypadku nie zaszkodzą pozycji, ani smakowi likieru Krupnik. Przeciwnie. Wprowadzenie Krupnik Vodka było doskonałym ruchem marketingowym i handlowym – sprzedaż rośnie bardzo dynamicznie. Jesteśmy już w czołówce polskich wódek w kraju. Dodatkowo, dzięki wprowadzeniu na rynek Krupnik Vodka, coraz więcej osób sięga po stary, zacny, tradycyjny trunek - likier Krupnik.
Co do błędu w słowie crystalline, to mamy tego świadomość. Niestety, błąd wkradł się u naszego kontrahenta – drukarni. W każdym razie niedługo już go nie będzie – kolejne partie etykiet są bez zarzutu.

Odpisaliśmy:
Te argumenty nas nie przekonują.
Tak czy owak:
  • sprzedawanie czystej wódki w butelce z napisem honey liqueur nie ma sensu,
  • krupnik to przede wszystkim zwyczajne słowo języka polskiego (rzeczownik pospolity), a nie znak towarowy ani nazwa własna, i znaczy co znaczy; jak wiadomo, jest to też rodzaj zupy; co by Pan powiedział, gdyby ktoś zaczął sprzedawać pod tą nazwą zupę pomidorową?

24.10.2010

Honey liqueur, czyli czysta












Przezroczysty bezbarwny płyn w eleganckiej płaskiej butelce. Z tyłu wyłania się ze szkła reliefik przedstawiający dwa niedźwiedzie siedzące pod drzewem, z kieliszkami w łapach, okolony słowami Polish honey krupnik liqueur, czyli Polski likier miodowy krupnik. Z przodu na etykiecie napis: Premium Krupnik vodka. Made from the finest varieties of grain and cristalline pure water according to Polish recipes dated back to 1846, co można przetłumaczyć tak: Wysokogatunkowa wódka krupnik zrobiona z najlepszych odmian zboża i krystalicznie czystej wody, według polskiego przepisu z 1846 roku.

Zawartość butelki zbadaliśmy organoleptycznie i nie mamy wątpliwości: to nie likier miodowy, tylko czysta wódka. Czyżby jej producent, Destylarnia Sobieski S.A. ze Starogardu Gdańskiego, liczył na to, że cudzoziemcy (bo chyba przede wszystkim dla nich są przeznaczone butelki z angielskojęzyczną etykietą) tego nie zauważą?

Dopiski
  1. Że to nie likier miodowy, już wiemy. Ale to też nie krupnik. Krupnik to z definicji napój alkoholowy sporządzony na miodzie i korzeniach.
  2. Krystaliczny to po angielsku crystalline, nie cristalline.
  3. Premium krupnik vodka jest niezła, ale wolimy żołądkową gorzką czystą de luxe z Lublina (nawiasem mówiąc, jej nazwa to też dziwoląg, bo wódka nie może być jednocześnie czysta i gorzka; chyba zrobimy na ten temat osobny wpis, ale na razie nie mamy corpus delicti).
  4. Obrazek przedstawiający rewers butelki (u góry po lewej) zrobiliśmy starą jak świat metodą kopiowania wypukłości i wklęsłości za pomocą miękkiego ołówka i kartki papieru, bo nie potrafiliśmy tego dobrze sfotografować.
Dopisek
Ciąg dalszy - w następnym wpisie (chronologicznie następnym).

    23.10.2010

    Buty casualowe

    Tak nam w swoim polskim sklepie internetowym zaśmieca polszczyznę firma Bata. W jej sklepach czeskim i słowackim niczego podobnego nie zauważyliśmy.

    19.10.2010

    Polszczyzna unijna

    Do działu „Poradnie, blogi itp.” w naszej „Polszczyźnie w sieci” właśnie dodaliśmy Międzyinstytucjonalny przewodnik redakcyjny  Urzędu Publikacji Unii Europejskiej. Stosowanie go jest obowiązkowe dla wszystkich, którzy uczestniczą w powstawaniu tekstów publikowanych przez instytucje unijne, ale może się przydać nie tylko im, zwłaszcza chyba część czwarta, której spis treści przytaczamy, zachęcając Państwa oczywiście do spenetrowania całej witryny przewodnika.




    10.1.1. Przecinek

    10.1.2. Kropka

    10.1.3. Dwukropek

    10.1.4. Średnik





    10.1.9. Znak %























    15.10.2010

    Test według „PC Worlda”

    W „PC Worldzie” numer 11/2010 jest artykuł zaczynający się tak:

    W czasach, gdy sam antywirus to za mało, bezpieczeństwo domowego i firmowego komputera zapewni dopiero kompletny pakiet Internet Security. Przyjrzeliśmy się bliżej edycjom programów Internet Security na rok 2011 i wybraliśmy spośród nich najlepsze.
    To przyjrzenie się bliżej redakcja nazwała testem. A co to jest test? Test to badanie, doświadczenie, próba dla sprawdzenia, jak coś działa, czy działa poprawnie; w tym wypadku - czy program zapewnia komputerowi bezpieczeństwo, o którym mowa w pierwszym zdaniu artykułu. Przyjrzyjmy się więc teraz owemu redakcyjnemu „testowi”. Polegał on na wystawieniu każdemu z porównywanych programów ocen za:
    • możliwości, czyli wyposażenie w funkcje podstawowe oraz nowe dodatki, które pojawiły się w tegorocznych edycjach,
    • łatwość używania, czyli prosty i przejrzysty interfejs,
    • współczynnik cena / możliwości,
    • wygląd.
    Żaden z tych czynników nie mówi o tym, czy oceniane programy działają poprawnie, czyli czy dobrze chronią komputer, więc nie był to test, tylko zaledwie „przyjrzenie się”, jak to nazwał autor artykułu. Tyle na ten temat z punktu widzenia użytkowników języka polskiego.

    Jako użytkownicy komputera pytamy krótko: Jak można powiedzieć, że któryś z porównanych dziesięciu programów jest najlepszy (najlepiej chroni komputer), nie porównawszy ich pod względem SKUTECZNOŚCI DZIAŁANIA? I jeszcze krócej: Jaki SENS ma ten artykuł?